W piątek 08 maja z okazji 70 – tej rocznicy zakończenia II wojny światowej, z inicjatywy wolsztyńskiego oddziału Stowarzyszenia „Civitas Christiana” w obu gimnazjach Wolsztyna miało miejsce spotkanie z Józefem Wojciechem z Wijewa. Jest on synem nieżyjącej już od kilku lat Marii Wojciech, która za uratowanie od niechybnej śmierci w czasie wojny czeskiej Żydówki Walerii Straus z obozu w Nowych Strączach koło Sławy Śląskiej, otrzymała w 1997 roku tytuł „ Sprawiedliwy wśród narodów świata”. To piątkowe spotkanie ważne było również i dlatego, że wciąż zbyt często jeszcze obwinia się Polaków o rzekomy antysemityzm i obciąża winą za holokaust. Słowa o „polskich obozach zagłady” padają na Zachodzie nawet z ust ważnych osobistości świata polityki. Ostatnio głośna była w mediach sprawa wypowiedzi szefa FBI Jamesa Comey[singleQuote]a o naszym „współuczestnictwie” w zagładzie Żydów. Zapomina się, albo specjalnie przemilcza to, że tysiące Polaków z narażeniem życia ratowało nie tylko żydowskie dzieci, jak to czyniła Irena Sendlerowa, ale także dorosłych.
Dziś ci ludzie w ramach obecnego doceniania ich bohaterstwa, otrzymują ten tytuł. Przyznaje go izraelski Instytut Yad Vashem, czyli Instytut Pamięci Męczenników i Bohaterów Zagłady. Do tej pory tytuł taki otrzymało około sześciu i pół tysiąca naszych obywateli. To bodaj najliczniejsza grupa pośród przedstawicieli innych narodów Europy.
Warto tu też może wspomnieć, że mąż Marii Wojciech a ojciec Józefa – Paweł, spędził trzy lata w niemieckim obozie zagłady w Auschwitz.
Tekst: Włodzimierz Chrzanowski.
Zdjęcia: Anna Śnita.