W piątek 5 grudnia w Przedszkolu nr 3 w Wolsztynie panowało wielkie poruszenie. Wszystko zaczęło się z samego rana. Do przedszkola przyjechał niespodziewany gość - Święty Mikołaj. Mimo, iż wszyscy się go spodziewali, nikt nie wiedział, jak do nas przyjedzie, przecież nie ma jeszcze śniegu. Aż tu nagle, jak w piosence nasz Mikołaj przyjechał samochodem.
Radości nie było końca, a to dopiero był początek. Dzielni przedszkolacy po śniadaniu pewnym krokiem wyruszyli w kierunku autobusów, które zawiozły ich na Ruchocki Młyn.
Na miejscu okazało się, że jeden Mikołaj został na dachu i nie potrafił z niego zejść. Na ratunek przybyli wolsztyńscy strażacy z jednostki Powiatowej Państwowej Straży Pożarnej w Wolsztynie, którzy za pomocą sprzętu ratunkowo-gaśniczego bezpiecznie zdjęli Mikołaj na ziemię.Każda z siedmiu grup bawiła się ze swoim Mikołajem. Były wspólne śpiewy, tańce i zdjęcia.
Rodzice zadbali o kiełbaski z ogniska, panie kucharki o ciepłą herbatę. Na koniec było jak w legendzie - Mikołaj rozdawał prezenty - tak i u nas każde dziecko otrzymało prezent. Dzieci z całym personelem wróciły do przedszkola szczęśliwe i z perspektywą kolejnego spotkania.